Problemy polskiego pszczelarstwa - Piotr Skorupa

W podkaście "Radio Warroza" rozmawiam z pszczelarzem i społecznikiem Piotrem Skorupą, z którym razem tworzymy wideokast "Pszczele Wieści - o przyrodzie naukowo". Piotr od samego początku związany jest ze Stowarzyszeniem Pszczelarzy Polskich „Polanka”, którego był wcześniej prezesem, a którego wiceprezeska Pszczółka Agata gościła już kiedyś w podkaście. Z moich licznych gościń i gości z spośród pszczelarek i pszczelarzy, z jakimi przeprowadzałem wywiady, Piotr jest niezwykle ugodowy i tolerancyjny dla innych poglądów. To moim zdaniem wyróżnia go z grona środowiska branżowego.

Ilustracja do odcinka
Z Piotrem Skorupą podczas nagrania

Piotr twierdzi, że pszczelarze mają zazwyczaj przyjazne relacje personalne i towarzyskie, choć na szczeblu organizacyjnym czasami występuje nawet wrogość. Organizacje pszczelarskie odgrywają ważną rolę w edukowaniu i wsparciu dla swoich członków, co jest kluczowe dla pszczelarzy. Inaczej przedstawia się sprawa w internecie. Tu wrażenie anonimowości i braku odpowiedzialności za to co się publikuje powoduje, że brak tolerancji dla innych sposobów myślenia jest odczuwalny.

Mój rozmówca uważa, że osoby prowadzące pasiekę na tym samym terenie przez dziesięciolecia powinny być objęte ochroną nowej ustawy pszczelarskiej. Dalej zauważa, że pszczelarze bez własnej ziemi napotykają trudności w uzyskaniu dofinansowania na inwestycje i działalność. Pszczelarze nie są także w prawnie komfortowej sytuacji, gdy ich ule są przypadkowo zatrute przez opryski pestycydami. Mają problem z udowodnieniem winy oraz otrzymaniem odszkodowania. Lepsza komunikacja i koordynacja między pszczelarzami a rolnikami / właścicielami ziemi mogłaby pomóc zmniejszyć przypadkowe zatrucia pszczół, ale bez regulacyjnej roli Państwa nie da się tego osiągnąć. Pszczelarze odgrywają ważną rolę w zapylaniu upraw, zwłaszcza w przypadku monokultury, co czyni ich istotnymi dla rolnictwa. Jednak na terenach w których nie prowadzi się działalności rolniczej można dyskutować nad społeczną potrzebą zarządzania populacją pszczół miodnych, co stawia pytania o rolę środowiskową pszczelarzy w takich regionach. Prawdopodobnie pasjonackie pszczelarstwo będzie nadal powszechne w Polsce obok tych bardziej profesjonalnych i intensywnych praktyk pszczelarskich. Natomiast kiedy pytam Piotr o wizję pszczelarstwa za 50 lat do przodu, to mój gość nie kryje przerażenia zmianami klimatycznymi i tym jak to może wpłynąć na pszczelarstwo.

Komentarze

Możesz także polubić: