Afrykanizacja – zagrożenie dla pszczelarstwa

W większości organizmów eukariotycznych, do których należą rośliny i zwierzęta, znajdziemy organelle komórkowe, zwane mitochondriami, zaangażowane w proces oddychania tlenowego. Są to ewolucyjne pozostałości po starożytnych bakteriach, które weszły w symbiozę z przodkami eukariontów. Z tego powodu mitochondria mają swój własny genom, który, niezależnie od jądrowego, jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Z uwagi na to, że jest on dziedziczony tylko matrylinearnie (po linii matki) nie dochodzi do rekombinacji genów po obojgu rodzicach. Z powodu własnej specyficzności ewolucyjnej chętnie służy biologom jako narzędzie badawcze do śledzenia historii ewolucyjnej organizmów – np. ustalenia wieku jakieś linii ewolucyjnej, a nawet miejsca pochodzenia jej prekursora. Szeroko spopularyzowanym przykładem są próby ustalenia genezy tzw. mitochondrialnej Ewy, tj. kobiety, od której, według jednej z hipotez genetyki, pochodzą współcześni ludzie (nie mylić z pramatką).

Grafika w formie mapy ilustrująca problem
grafika: Warroza.pl

Mitochondrialne DNA (mtDNA) jest wykorzystywane również do badania pochodzenia pszczół miodnych. W obrębie puli genetycznej tego gatunku można wyodrębnić podgatunki, nacechowane określonymi różnicami w sekwencjach genomu mitochondrialnego. Typ M należy do – rodzimej dla większości terenów współczesnej Polski – Apis mellifera mellifera (zwanej pszczołą środkowoeuropejską); typ C to carnica (zwana krainką) i ligustica (zwana włoszką). Linie pszczół Afryki należą z kolei do typu A, który jest odizolowany we wschodniej Europie przez jeszcze inną, bliskowschodnią, linię pszczół O.

Mapa z badań
Rozmieszczenie pszczół z mtDNA z linii C, A i M na badanym obszarze (a-c) oraz wykresy wskaźników statystyczne (d–f) przedstawiające zależności między występowaniem typów mtDNA a szerokością geograficzną. Ogólna lokalizacja badanego obszaru w Europie (g).

Naukowcy z Bydgoszczy, Krakowa i Debreczyna (Węgry) postanowili zbadać występowanie typów genów mitochondrialnych na przykładzie ponad 400, odpowiednio spreparowanych próbek pszczół, odłowionych w latach 2017–2018 w Polsce, Rumunii i na Węgrzech.

Najbardziej popularny z pośród kilku typów występujących w Europie – co nie jest zaskoczeniem – okazał się typ C (88 proc.); następnie typ M (10 proc.), który był rzadszy na południu niż północy, ponieważ jego pierwotny, naturalny zasięg od strony południa sięgał tylko do linii Karpat. „Ranking” ten jest odzwierciedleniem aktualnych trendów w pszczelarstwie (w tym rejonie Europy? najbardziej popularne są pszczoły kraińskie i włoskie). Przy okazji odkryto także, że prawie 2 proc. genów mitochondrialnych pochodzi od pszczół afrykańskich (w wersjach typowych dla Afryki Subsaharyjskiej, a nie wybrzeży Morza Śródziemnego). Obecność na terenie Polski pszczół z mitochondrialnymi genami afrykańskimi to raczej konsekwencja handlu pszczołami przez hodowców matek niż naturalnej migracji wskutek ocieplającego się klimatu. Jest też możliwe, że materiał genetyczny o rodowodzie afrykańskim pojawił się w Polsce za pośrednictwem zafrykanizowanych pszczół miodnych występujących w Ameryce, pierwotnie pochodzących z Afryki. Afrykańskie mtDNA może mieć także, coraz bardziej popularna, pszczoła Buckfast, która, mimo że zwykle zaliczana do typu C, ma także „afrykańską krew” Apis mellifera saharensis i monticola. Jest to pszczoła bardzo zmieszańcowana; w zasadzie hodowcy matek pszczelich mogą nazywać ‘Buckfastem’ hybrydę dowolnego pochodzenia, gdyż dla tych pszczół nie ma hodowlanego wzorca.

Import afrykańskich podgatunków pszczół może budzić uzasadnione obawy.

Niepokojąca jest postępująca utrata pierwotnej genetycznej różnorodności izolowanych podgatunków pszczoły miodnej na skutek importu pszczół obcych genetycznie oraz handlu matkami pszczelimi. Problemem jest także ograniczająca tę różnorodność selekcja hodowlana. Wprawdzie na skutek krzyżowania wysoce zróżnicowanych linii obserwujemy ogólny wzrost różnorodności w populacji, to jednak tracimy pierwotną odmienność naturalnych podgatunków, których na świecie wyróżniono aż 30.

Dodatkowym zagrożeniem jest potencjalny wpływ afrykańskich pszczół na gospodarkę pasieczną. Podgatunki te mogą okazać się inwazyjne, co w niektórych przypadkach (ze względu na skłonność do produkowania matek z niezapłodnionych jaj i pasożytnictwa społecznego) może skutkować stratami w pszczelarstwie. Transport tych pszczół, w tym matek jest obciążony ryzykiem kontaktu z nieznanymi do tej pory chorobami i pasożytami. Zatem, mimo ewentualnych korzyści, takich jak np. potencjalna tolerancja na pasożyta dręcz pszczeli (Varroa destructor), która jednak nie musi utrzymać się w innych warunkach środowiskowych, można powiedzieć, że afrykańskie pszczoły nie są przystosowane do europejskiego klimatu.

Nie bez znaczenia jest także zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Afrykańskie pszczoły bywają bardziej obronne i agresywne w porównaniu z podgatunkami europejskimi. W tej sytuacji jest oczywiste, że obecność afrykańskich typów pszczół w Środkowo-Wschodniej Europie wymaga kontynuowania badań.

Afrykanizacja  w Europie Środkowo-Wschodniej stanowi nowe zagrożenie dla pszczelarstwa na tych terenach. Potrzebna jest kontrola nad handlem tymi pszczołami. 

Źródło: A. Oleksa i in., Mitochondrial DNA Suggests the Introduction of Honeybees of African Ancestry to East-Central Europe, „Insects”, 2021; 12(5) 410. https://doi.org/10.3390/insects12050410

Artykuł został pierwotnie opublikowany w numerze miesięcznika Pszczelarstwo w rubryce "Nowe Odkrycia". Dziękuję redakcji Pszczelarstwa za poprawki redakcyjne.

Komentarze

Możesz także polubić: