Warsztaty COLOSS w Warszawie

Od 7 do 9 lutego 2023 r. w siedzibie SGGW w Warszawie odbyły się warsztaty dla członków COLOSS oraz europejskich międzynarodowych zespołów naukowców pracujących nad trzema projektami w ramach stowarzyszenia COLOSS. Wersja po angielsku 🇬🇧 .

  1. 01:05 Wywiad z Robertem Brodschneiderem
  2. 08:52 Wywiad z Lottą Fabricus Kristiansen
  3. 19:08 Wywiad z Anną Gajdą

Skrót COLOSS oznacza po angielsku: Prevention of honey bee COlony LOSSes (Zapobieganie stratom rodzin pszczelich). Jest to międzynarodowe stowarzyszenie non-profit z siedzibą w Bernie w Szwajcarii, które koncentruje się na poprawie dobrostanu pszczół na poziomie globalnym. Stowarzyszenie powstało w 2012 roku. W chwili obecnej liczy ono już blisko 2000 członków (w tym 43 z Polski) i są to naukowcy, weterynarze, pszczelarze i studenci. Tematem pierwszego warsztatu były badania nad monitorowaniem strat rodzin pszczelich (Colony losses monitoring), a drugiego badania dotyczące kontaktów pomiędzy światem nauki a pszczelarzami i branżą pszczelarską (B-RAP – Bridging Research and Practice). Gospodarzem spotkania była Pracownia Chorób Owadów Użytkowych SGGW, której kierownictwo jest aktywnym uczestnikiem naukowym stowarzyszenia COLOSS, a do zwyczajów tej organizacji należy co roku organizowanie spotkań w innym miejscu z grona instytucji i osób, które współpracują przy tychże projektach.

Projekt monitorowania strat rodzin pszczelich

Zanim w 2008 r. zorganizowano międzynarodowe projekty związane z podwyższonymi stratami rodzin pszczelich finansowane z pieniędzy Unii Europejskiej, na bazie których założono później organizację COLOSS – już finansowaną z pieniędzy prywatnych – w Europie w zasadzie nie było skoordynowanych wysiłków na rzecz ustalenia trendów w śmiertelności pszczół. W związku z tym projekt monitorowania strat rodzin pszczelich od początku był jednym z głównych przedsięwzięć. Po 15 latach działalności zespół tworzy grupa 30–40 osób, które w swoich macierzystych krajach odpowiadają za monitoring strat rodzin pszczelich. W tej chwili to już ponad 30 krajów, a poza większością Europy porównują swoje dane z Meksykiem, Afryką Północną i pojedynczymi krajami azjatyckimi. Ilość zaangażowanych pszczelarzy w liczenie strat rodzin jest różna w różnych krajach. W Austrii projekt dociera do ok. 5% pszczelarzy, co jest już powodem do radości dla koordynatora tego projektu dr. Roberta Brodschneidera, który właśnie stamtąd pochodzi. W rekordowych krajach, takich jak Dania, Szwecja, Szkocja, Norwegia to ponad 20%. W Polsce zaangażowanie pszczelarzy w ten projekt jest na poziomie mniejszym niż 1%!

Czy to jednak tak mały wynik w Polsce może być powodem braku reprezentatywności próby statystycznej, a w dalszej kolejności błędnych wniosków z niego wyciągniętych? Jak twierdzi Robert Brodschneider: reprezentatywność można mierzyć różnymi wskaźnikami – takimi, dla których te 5% pszczelarzy jest wystarczające np. przez porównanie liczby rodzin pszczelich, jaką oni posiadają.

W celu odpowiedzi na kilka prostych pytań nie ma konieczności posiadania reprezentatywności. Przykładowo, aby dowiedzieć się, jaki jest wskaźnik śmiertelności w danych kraju i porównać go z innym, nie potrzebuję reprezentatywności. Wynik może być niedoszacowany lub przeszacowany. Owszem. Aby jednak odpowiedzieć na pytanie, jakie są czynniki ryzyka utraty rodzin pszczelich, nie obchodzi mnie to, czy przeceniam, czy nie doceniam strat rodzin pszczelich. Dzielę populację respondentów na dwie grupy. W jednej mam mniejszej straty, a w drugiej większe, ale nie ma błędu statystycznego w wyciągnięciu z tego wniosku o czynnikach ryzyka ponoszenia większych strat.
Robert Brodschneider

Planem na przyszłość jest rozszerzyć zasięg na więcej krajów i zwiększyć ilość respondentów. Jak twierdzi koordynator projektu, byłoby wspaniale mieć globalny zasięg. To nad czym aktualnie na warsztatach w Warszawie pracował zespół to m.in. publikacja dotycząca badania nad oszacowywaniem ekonomicznych strat rodzin pszczelich. Jak wszystko pójdzie dobrze, to być może zobaczymy artykuł naukowy na ten temat w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Projekt B-RAP

Drugą część warsztatów wypełniła praca nad zdecydowanie młodszym kilkuletnim projektem COLOSS: B-RAP. Głównym celem tej działalności jest opracowanie skutecznej strategii wspierania pszczelarzy i pszczelarstwa poprzez aktywne łączenie świata nauki i praktycznych zastosowań w pszczelarstwie, a więc także dobre komunikowanie się pszczelarzy i naukowców, tak aby wyniki badań przedkładały się na rozwiązanie praktycznych problemów w samych pasiekach. Grupa zadaniowa B-RAP pod kierownictwem Lotty Fabricus Kristiansen ze Szwecji i Linde Morawetz  skupia się na opracowaniu narzędzi, umiejętności i teorii dotyczącej socjologicznych aspektów związanych z upowszechnianiem pszczelniczej wiedzy naukowej. Jednym z narzędzi poznawczych naukowców są badania ankietowe.

Często w pszczelarstwie mówi się o rozbieżności pomiędzy nauką jako teorią, a praktyką jako działalnością stosowaną w pasiece przez pszczelarza. Twierdzi się przy okazji jakoby praktyka była ważniejsza i pierwotna względem teorii. O to zapytałem jedną z koordynatorek projektu B-RAP, a także pszczelarkę od 1998 r.

Uważam, że to nieporozumienie. Dla mnie teoria i praktyka nie stoi w sprzeczności. To dwa różne sposoby patrzenia na te same zjawiska. Bazą wiedzy na temat, który się studiuje, są teorie, natomiast praktyka jest bazą wiedzy dla umiejętności w pasiece. Obie strony są ważne z mojego punktu widzenia. Problem jest z komunikacją, który wynikać może z tego, że naukowcy i pszczelarze mogą mówić innym językiem. Można wtedy odnieść mylne wrażenie, że te rzeczy są nieporównywalne. Właśnie ten problem musimy rozwiązać, do czego została powołana grupa zadaniowa B-RAP.
Lotta Fabricus Kristiansen

Jak uważa koordynatorka projektu, można wyróżnić dwie główne metody skutecznej komunikacji. Jedną z nich jest pisanie artykułów, w tym popularnonaukowych np. do czasopism branżowych. Tutaj dużą rolę mają popularyzatorzy nauki, którzy są łącznikiem pomiędzy naukowcami a pszczelarzami. Druga forma komunikacji to doradcy, mentorzy wewnątrz świata pszczelarskiego. Niektórzy wolą czytać, inni wolą słuchać, a jeszcze inni oglądać. Powinniśmy te wszystkie formy przekazywania informacji brać pod uwagę. Jeżeli wzajemna komunikacja poprawiłaby się, mielibyśmy większą wiedzę o tym, jakie oczekiwania i problemy mają pszczelarze. Wtedy naukowcy mogliby uzyskiwać więcej pieniędzy na badania stosowane, które mogą rozwiązywać konkretne problemy. Często takie zagadnienia przegrywają pod względem dofinansowania z badaniami podstawowymi, czyli takimi, które dotyczą bardziej ogólnych teorii. System oceniania nauki także nie pomaga, bowiem takie konkretne stosowane badania pod konkretny specjalistyczny problem w pszczelarstwie najczęściej nie będą opublikowane w czasopismach o dużej liczbie punktów. Stąd jeżeli naukowcy, dzięki większej naukowej wiedzy na temat problemów pszczelarzy, uzyskaliby większe możliwości dofinansowywania, to mogliby więcej czasu spędzać np. na upowszechnianiu popularnym wiedzy naukowej językiem zrozumiałym dla pszczelarzy.

Grupa zadaniowa do spraw wirusów

Trzecie warszawskie warsztaty dotyczyły grupy zadaniowej COLOSS do spraw wirusów pszczelich. Do celów tego projektu należy opracowanie i uporządkowanie nowych danych wirusologicznych oraz dostarczenie narzędzi umożliwiających analizowanie przez porównywanie wirusów pszczół miodnych z całego świata. Projekt gromadzi naukowców z Europy, Azji, Afryki, krajów Ameryki Północnej i Południowej. Aktualnymi zadaniami grupy jest upowszechnienie w pszczelarstwie innowacyjnych badań wirusologicznych i opracowanie standardowych metod kontroli rodzin pszczelich w celu skutecznych metod wykrywania, identyfikacji, przesyłania i analizowania danych na temat wirusów pszczół miodnych oraz docelowo zapobieganiu pojawianiu się syndromów chorobowych z nimi związanych przez opracowanie nowoczesnych standardowych metod kontroli tych patogenów, co aktualnie stanowi jedno z największych zagrożeń utrzymywania stabilnego pogłowia pszczół miodnych na świecie.

Rok 2023 jest pierwszym rokiem po przerwie pandemicznej, kiedy badacze w ramach grup zadaniowych musieli się spotykać tylko za pomocą internetu. O wrażenia z tym związane zapytałem jedną z gospodyń tych warsztatów kierowniczkę Pracowni Chorób Owadów Użytkowych w SGGW dr. Annę Gajdę.

Podczas restrykcji związanych z Covid-19 cierpiałam bardzo z powodu możliwości realizacji takich spotkać tylko zdalnie. Było one obarczone jakaś taką barierą psychiczną. Czuliśmy wszyscy w COLOSS już duże zmęczenie taką formułą. W spotkaniach roboczych na żywo można przespacerować się, zobaczyć na żywo czyjaś twarz, poznać się, poklepać po plecach. Może brzmi to trywialnie, ale te aspekty w mojej opinii są bardzo ważne dla budowania skutecznej grupy zadaniowej złożonej z wielu osób z różnych krajów i takie spotkania na żywo są zazwyczaj bardziej produktywne w efektach końcowych niż przeprowadzane online.
Anna Gajda

Liczymy, że krok po kroczku wiedza nad którą pracują członkowie COLOSS będzie coraz pojemniejsza i coraz bardziej usystematyzowana. Będą pojawiały się artykuły naukowe, ale także podręczniki dla pszczelarzy oparte na takich szerokich badaniach, a wiedza osiągnięta dzięki międzynarodowej współpracy będzie upowszechniania różnymi popularnymi kanałami medialnymi oraz na konferencjach takich jak w Lublinie, gdzie Anna Gajda rzucała gromami lub w Puławach.

Aby to się stało warto jednak, aby liczba respondentów w Polsce osiągała większy poziom niż 1%.

Jeżeli doceniasz moją pracę możesz mnie wesprzeć.

Komentarze

Możesz także polubić: