Zadziwiająco zmienna "pszczoła"

Niewiele współczesnych nazw owadów kontynuuje formy praindoeuropejskie, ale jednak możemy znaleźć przykłady takich dobrze zakonserwowanych słów. Na przykład *morwo-(lub *morwih₂) ‘mrówka’, *wobʰsah₂ ‘osa’, *ḱr̥h₂sro(h₃)on- ‘szerszeń’ i trudniejsza do szczegółowego zrekostruowania (ze względu na występowanie nieregularnie „zmutowanych” wariantów), ale niewątpliwie ogólnoindoeuropejska nazwa pchły. Można by się było spodziewać, że ze względu na znaczenie miodu w kulturze indoeuropejskiej nazwa pszczoły miodnej (Apis mellifera) będzie przynajmniej równie dobrze zachowana jak nazwy osy i szerszenia. Tymczasem nic z tego.

Mucha miodna

Zacznijmy od Hetytów i Luwijczyków, czyli ludów mówiących językami anatolijskimi zapisanymi już około połowy II tysiąclecia p.n.e. Hetyci z zapałem hodowali pszczoły z podgatunku A. m. anatoliaca. Ich pszczelarstwo musiało stać na wysokim poziomie, skoro pszczoły importowane z Anatolii archeolodzy zidentyfikowali w ulach starożytnego Izraela (zamiast lokalnych A. m. syriaca). Teksty anatolijskie wspominają pszczoły wielokrotnie. Niestety słowo ‘pszczoła’ ani razu nie zostało zapisane fonetycznie po hetycku ani luwijsku. Wszędzie zastępuje je sumerogram NIM.LÀL (dosłownie: ‘mucha miodna’). Hetyci byli wyjątkowo złośliwi, bo także wyrazy oznaczające pszczelarza (LÚ NIM.LÀL ‘człowiek od much miodnych’) i ul (É NIM.LÀLdom much miodnych’) zapisane są wyłącznie logogramami sumeryjskimi. Informują nas one o znaczeniu użytych słów, ale nie o ich hetyckiej wymowie. Wiemy tylko, że rzeczownik oznaczający pszczołę należał w hetyckim do tematów zakończonych w mianowniku na -as, bo do sumerogramów dołączano hetyckie końcówki gramatyczne. Tocharowie również nie byli zbyt pomocni. W ich języku pszczoła nazywała się kronkśe, kroṅśe lub krokśe. Mimo pomysłowych prób wykazania pokrewieństwa między tą nazwą a indoeuropejskim słowem oznaczającym szerszenia lub germańskim słowem oznaczającym miód (*xunanga- > angielskie honey) etymologia słów tocharskich pozostaje zagadkowa. Łacińskie apis jest także terminem całkowicie izolowanym. Nie ma odpowiedników poza łaciną i nikt nie zaproponował dla niego przekonującej etymologii. W językach indoirańskich występuje zagadkowe słowo *makš- (zwykle z różnymi przyrostkami, jak w sanskryckim makṣikā), które może oznaczać pszczołę, ale także muchę lub innego drobnego owada. Zostało ono zapożyczone do języków uralskich jako *mekše ‘pszczoła’ (stąd m.in. węgierskie méh i fińskie mehiläinen).

hieroglif w formie pszczoły
Egipski hieroglif bj.t  Fragment bardzo często używanego złożenia stanowiącego tytuł faraonów: nsw.tj-bj.tj 'władca Sitowia i Pszczoły' czyli 'Górnego i Dolnego Egiptu'. fot: Keith Schengili-Roberts

W wielu językach pszczole nadano nazwę opisową pochodzącą od miodu. Na przykład w starogreckim mamy (zależnie od dialektu) μέλιττα (mélitta) lub μέλισσα (mélissa) < *melitja < *melit-ih₂ (jak gdyby „miodówka”). Podobne (bez wchodzenia w szczegóły) jest pochodzenie albańskiego mjalcë i ormiańskiego mełu. W sanskrycie oprócz wspomnianego makṣikā mamy kilka opisowych złożeń odnoszących się do pszczoły, np. mádhu-kara-‘robiący miód’ (w wersji żeńskiej mádhu-karī) lub mádhu-lih- ‘liżący/liżąca miód’. Przypominają one prasłowiańską nazwę niedźwiedzia *medvědь < *medu-ēd-i- (dosłownie ‘miodojad’). Właściwie tylko w językach Europy Północnej (batosłowiańskie, germańskie, celtyckie) występuje jeśli nie wspólne słowo, to przynajmniej wspólna podstawa słowotwórczą, od której tworzono nazwy pszczoły, *bʰi-. W językach germańskich dodano do niej przyrostek nosowy *-on-, często tworzący nazwy istot żywych: *bʰí-on-/*bʰi-n- > pragermańskie *bijōn- (zwykle rodzaju żeńskiego) / *bin- (staroangielskie bēo, l.mn. bēon > angielskie bee). W językach celtyckich rozszerzono ją o inny sufiks: *bʰi-ko-> praceltyckie *bikos (rodzaj męski). W grupie słowiańskiej do podobnej formy, tyle że w rodzaju żeńskim, dodano przyrostek *-e-lo- i zmieniono rodzaj na żeński: *bʰikelah₂> prasłowiańskie *bьčela. O dziwo wyraz bałtyjski wyposażony jest w całkiem inny przyrostek, jak gdyby pochodził od *bʰi-tiah₂ (litewskie bìtė itd.), ale pewnie nie jest przypadkiem, że ten sufiks ma często w językach bałtyjskich funkcję zdrabniającą (zresztą podobnie jak indoeuropejskie *-ko-, *-e-lo- i germański sufiks nosowy). Ta mnogość wariantów może świadczyć o tym, że wyraz oznaczający pszczołę wędrował przez północną Europę, zapożyczany między tamtejszymi dialektami indoeuropejskimi, a ze względu na swoją krótkość uzupełniany był lokalnie za pomocą sufiksów słowotwórczych wyrażających zdrobnienie. Gdyby był odziedziczony z jęzuka praindoeuropejskiego, spodziewalibyśmy się raczej w pełni uformowanego, morfologicznie kompletnego rzeczownika, a nie monosylaby, do której trzeba coś dodać, żeby móc ją odmieniać przez przypadki.

*bьčela

Pozostaje pytanie, czy był to np. wyraz onomatopeiczny (*bʰi- na upartego można by było uznać za imitację brzęczenia pszczoły), czy zapożyczenie ze źródła pozaindoeuropejskiego. Nie wiemy niestety prawie nic o językach używanych na naszym kontynencie przed ekspansją ludów indoeuropejskich. Baskijskie erle ‘pszczoła’ nie przypomina żadnego z wyrazów indoeuropejskich i najprawdopodobnie spokrewnione jest z baskijskimi słowami ezti ‘miód’ i ezko ‘wosk’. Podobna jest za to egipska nazwa pszczoły, bj.t. Prawdopodobna wymowa w okresie staroegipskim brzmiała [ˈbiːjat] (ewentualnie [biˈjat]), przy czym końcowe [t] ponad 2 tys. lat p.n.e. przestało być wymawiane. Egipt, podobnie jak reszta Afryki Północnej, był jednym z najwcześniejszych centrów pszczelarstwa. Pszczoły hodowano tam najpierw w dzbanach ceramicznych, potem w poziomych ulach „rurowych” z wysuszonej gliny. Trudno jednak sobie wyobrazić, jaką drogą egipski wpływ językowy (pokrewnego wyrazu nie ma w językach semickich ani berberyjskich) mógłby przeniknąć do ludów północnoeuropejskich z pominięciem basenu Morza Śródziemnego. Podobieństwo krótkiej nazwy, choć uderzające, może być jednak przypadkowe; niezależne pochodzenie dźwiękonaśladowcze też trudno wykluczyć. Etymologia *bʰi- zdecydowanie wymaga dalszych dociekań.

Bałtowie i Słowianie mają różne (choć prawdopodobnie pokrewne) określenia pszczoły, ale to samo słowo oznaczające ul: słowiańskie *ulьjь i litewskie aulỹs i łotewskie aūlis pochodzą od *h₂aulijo-, wyrazu oznaczającego pierwotnie rurę, wydrążoną kłodę, koryto kanału – ogólnie coś pustego w środku. Tak właśnie wyglądały prymitywne ule imitujące barcie wycięte w żywym drzewie. Pokrewnymi wyrazami są m.in. łacińskie alvus oznaczający ‘brzuch, macicę’, ale bardzo często także ‘ul’ (nazywany również alveus albo alveārium) oraz greckie αὐλός (aulós) ‘rura, wyżłobienie, piszczałka, flet’. Bałtosłowian z Germanami łączy określenie wosku. Słowiańskie *voskъ, litewskie vāškas, łotewskie vasks i pragermańskie *waxsa- (zob. angielskie wax) na pewno mają wspólnego przodka, choć rzeczownik germański ma inny (nijaki) rodzaj gramatyczny, a precyzyjna rekonstrukcja zbitki spółgłoskowej, z której rozwinęły się słowiańskie *-sk-, bałtyjskie *-šk- i germańskie *-xs-, nie jest oczywista ani łatwa. W fińskim, estońskim i kilku innych pokrewnych językach wosk nazywa się vaha – jest to stare zapożyczenie bałtyjskie lub germańskie (trudno to rozstrzygnąć, bo efekt byłby ten sam).

Pozostaje wyjaśnić, jak w języku polskim powstał wyraz pszczoła. Prasłowiańskie *bьčela około X–XII w. zaczęło na całym obszarze słowiańskim tracić słabą samogłoskę w pierwszej sylabie. Powstała wskutek tego dość trudna w wymowie zbitka *bč-, z którą poszczególne języki słowiańskie radziły sobie, jak umiały. Najczęściej dopasowywano sposób wymowy spółgłosek, ubezdźwięczniając pierwszą, jak w rosyjskim pčelá, ale np. w ukraińskim postąpiono na odwrót, udźwięczniając drugą spółgłoskę: bdžolá. W słoweńskim zamieniono spółgłoski miejscami i wstawiono między nie dla ułatwienia wymowy wtórną samogłoskę (często wymawianą słabo jako [ə]): čebéla. W czeskim i słowackim dla uniknięcia zbitki dwóch spółgłosek zwartych zmieniono pierwszą z nich w szczelinową: včela. A w polskim? Polski, podobnie jak rosyjski, wybrał rozwiązanie najczęstsze: asymilację ubezdźwięczniającą. Powstał w ten sposób staropolski rzeczownik pczoła, który już w XV w. okazyjnie otrzymywał dodatkową spółgłoskę: pszczoła. Ta bardziej skomplikowana forma wyparła w końcu prostszą. Trudno ustalić, dlaczego tak się stało. Wymowa dźwięczna bczoła mogła utrzymywać się jeszcze około 1500 r. (o czym świadczą zapisy nazwisk lub przydomków typu Bczolka ‘Pszczółka’). Mogła istnieć skłonność (na zasadzie tzw. etymologii ludowej) do kojarzenia nazwy pszczoły z bzyczeniem i modyfikacji dźwiękonaśladowczej: bzczoła. Wskutek asymilacji fonetycznej zrobiłoby się z tego psczoła (pisownia częsta w XV w.) > pszczoła. Żartobliwe przerabianie „pszczółki” na „bzyczółkę” zdarza się nawet dzisiaj.

Tutaj możesz też przeczytać o pochodzeniu i znaczeniu słowa: szerszeń i osa.

Komentarze