
Witaj w Księdze Gości. Jeżeli masz ochotę zostaw komentarz w nowym wątku lub dołącz do dyskusji. :) Obowiązuje podstawowa netykieta. Tutaj link do kanału RSS do śledzenia nowych wpisów również przez mejla (szczegóły w wątku: "Otwarcie - szczegóły techniczne").
Ewolucja zapylania kwiatów - dr hab. Marcin Zych
Ostatnio trafiłam na artykuł, w którym dzielił się Pan danymi, że jedna rodzina pszczela potrafi pozyskać z terenu tyle pokamu ile 100 rodzin trzmielich. Dla mnie te dane są przerażające. Ostatnio czytałam, że ule pojawiły się też na poligonach. Czy środowisko naukowe podejmuje jakieś działania na poziomie administracyjnym, żeby uświadamiać rządzących o zagrożeniach dla bioróżnorodności płynacych z takiego przyrostu rodzin pszczelich i dopuszczania je w miejsca do tej pory niedostępne? I czy mozna prosić o źródło tych danych, żeby móc się na nie powołać w konkretnych dyskusjach? I dziękuję za to co Pan już robi dla dzikich zapylaczy!
1. Dlaczego pszczoły nie zbierają z odmian ogrodowych tulipanów i lilii pyłku? Czy jest to związane z wielkością ziaren pyłku?
2. Z czego wynika rożny kolor pyłku?
3. I czy mógłby polecić jakaś publikacje na temat pyłku.
Kuba, podpytaj proszę profesora o więcej szczegółów tego o czym była dyskusja - czyli konkurencji pszczół miodnych i dzikich pszczół. W szczególności czy zauważono, że w jakichś specyficznych ekosystemach skutki tej konkurencji mogą być bardziej widoczne. Czy dla specyficznych ekosystemów można oszacować jakiś "zdrowy" limit liczebności rodzin pszczelich (jeśli tak to jakich ekosystemów?). (mówimy tu o naszym kontynencie, czyli miejscu gdzie pszczoła miodna jest gatunkiem natywnym i co do zasady ma swoje wypracowane wielowiekowe relacje z innymi pszczołami).
Inna kwestia w tym temacie to jaki wpływ ta konkurencja mogłaby mieć na różnorodność roślinną. Jest badanie bodaj z USA, które mówi wręcz o tym, że obecność pszczoły miodnej wpływa "negatywnie" (zmniejszenie liczebności i/lub różnorodności) innych owadów, a w efekcie na zmniejszenie plonów i zmniejszenie różnorodności roślin. Czy taki sam efekt może wystąpić (czy to gdzieś obserwowano) w Europie, gdzie pszczoła miodna jest gatunkiem natywnym?
Co do "kwestii strategii ewolucyjnej roślin".
Krąży stwierdzenie, że aby łąka się wytworzyła/utrzymała wymagane jest przynajmniej jednokrotne skoszenie jej w ciągu roku. Zapytaj proszę profesora czy jest to prawda. Czy jeśli regularnie nie będziemy kosić łąki, to rośliny owadopylne zostaną z czasem zagłuszone przez trawy/rośliny wiatropylne? Czy bardziej chodzi o to, że po prostu taką "łąkę" przejmie z czasem las, czyli czy rośliny owadopylne raczej w tej sytuacji zostaną zagłuszone przez drzewa? Zakładam, że temat jest mocno złożony i niejednoznaczny - jakie więc czynniki wpływają na ten wyścig o zasoby w przypadku takiej "łąki"? W jakich warunkach (bez regularnej ingerencji typu wypas zwierząt czy regularne koszenie) rośliny owadopylne mogą utrzymywać swoistą "przewagę" nad wiatropylnymi, albo raczej po prostu utrzymać się w tej konkurencji.
Ja mam pytanko, nie wiem czy stricte do Doktora. Czy dziko żyjące pszczoły także gromadząc zapasy na zimę zbierają spadź, czy jest to tylko przystosowanie pszczół do rabunkowej gospodarki człowieka? Jeśli tak, to czemu ta cecha nie znikła na drodze doboru naturalnego, skoro zimowla na spadzi tak szkodzi pszczołom?
6422c0c04c53db72
e65e178891a24745
c1294c8940a4b384
d628bc633d7620a0
35dd206b531372c8
9c670eae3cb72d0c
9a3e4546e32edd95
91f0f0191717a5e1
Jeżeli przez "dziko żyjące pszczoły" rozumiesz pszczoły niemiodne samotne i trzmiele to one nie gromadzą zapasów na zimę, bo:
1. U samotnic osobniki dorosłe nie przeżywają zimy
2. U trzmieli rodzina nie przeżywa zimy, a tylko zapłodnione samice w stanie hibernacji.
Czyli dla nich nie ma żadnej takiej presji selekcyjnej, aby miały jej unikać. A czy spożywają to dobre pytanie. Szczerze mówiąc to nie wiem. :)
Natomiast jeżeli pytasz dlaczego cecha zbierania spadzi nie została wyeliminowana przez dobór naturalny u pszczół miodnych, to odpowiedź może być krótka: nie było na to wystarczająco konsekwentnej presji oraz nie było to niewystarczające do przetrwania. Przy dłuższej odpowiedzi, można by zauważyć, że pewne odmiany lepiej znoszą zimowlę na spadzi, a inne gorzej, przy czym chyba żadne tak dobrze jak na cukrze lub części miodu nektarowego. Efektem doboru naturalnego nie są organizmy, które nie mają żadnych wad oraz nie są nimi organizmy, którym nic nie szkodzi.
Tutaj więcej: https://warroza.pl/bledne-wyobrazenia-na-temat-selekcji-naturalnej-i-procesow-adaptacyjnych/